Po roku
Jak się mieszka, to dopiero nie ma czasu. Długa zima i odśnieżanie do połowy kwienia a potem na gwalt prace ogrodnicze. ALe mam warzywnik, nowe drzewka w sadzie maliny. Stare maliny też podziękowały za przycięcie i nawiezienie i w tym roku owocują jak glupie.
Zrobiliśmy instalację alarmową, zamonotowane zostały brakujące listwy na parterze i automat do bramy. Pobawiliśmy się też w prace kamieniarskie wykorzystując lokalny surowiec do ułożenia opadki i dołków chłonnych odbierających wod z dachu i wyże położonego terenu za domem. A kilka dni temu zakończyly się prace przy układaniu płytek na ganku i tarasie. Decyzja o betonowym tarasie nie byla najszczęśliwsza, Pan Wyskonawca od sso zrobił go byle jak - a my wtedy nie sprawdziliśmy ani spadkow ani kąta. I Pan glazurnik miał robotę a my dodatkowe koszty - wylewka betonowa wyrownująca itp. Ale chwała Panu Sebastianowi, ułożył i jest ładnie. Teraz tylko pozbyć się piachu z okolicy domu.....
1 komentarz
Rekomendowane komentarze