Urlop na budowie
Urlop już trwa, ale na plażę bynajmniej się nie zapowiada. Może za rok :)
Prace murarskie na poddaszu zmierzając do końca. Pozostały szczyty i kominy.
Urlop miał przebiegać pod hasłem dachu. Niestety główny wykonawca (szwagier) utknął na innej budowie i mamy małe opóźnienie. Jutro już na pewno przyjdzie.
Wieźba przyjechała w piątek. Zaimpregnowana Bohemitem. Wygląda wporządku.
Dzisiaj z teściem już powoli zaczęliśmy ogarniać temat.
Wciągnęliśmy na górę wszystkie murłaty, słupy i połowę łat.
Murłaty oprawione, powiercone i ustawione na szpilkach:
Podłożyliśmy jeszcze papę pod spód. Muszę przyznać że bardzo sprawnie poszło.
Z krokwiami czekamy na szefa zamieszania. W między czasie pocieliśmy deski z szalunków na kontłaty. Jutro w wolnych przebiegach impregnacja.
Niezmiernie cieszy mnie recykling na budowie, oczywiście głównie ze względów finansowych :)
Działo się wiele ostatnio, ale wiadomo nie ma nawet kiedy napisać.
Z ciekawszych okoliczności to odbył się wianek
Że tak powiem: na bogato Inwestor pojechał po niskości
A.
2 komentarze
Rekomendowane komentarze