Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    6
  • komentarzy
    17
  • odsłon
    45

O projekcie słów parę...


Lumiere

1 389 wyświetleń

 

Przygotowania do wejścia ekipy przebiegaja zgodnie z planem: działka wykoszona (nawłoć po pachy), w piątek wchodzi geodeta, by wytyczyć obrys wykopu pod płytę fundamentową, koparkowy umówiony, pospółka pod płytę zamówiona, jutro zamawiam XPS i mam nadzieję, że wynegocjuję też dobrą cenę stali.

 

 

Korzystając z wolnego wieczoru, tym razem pare słów o projekcie.

 

Dom będzie z użytkowym poddaszem, ponieważ na mojej działce w momencie tworzenia projektu obowiązywał minimalny kąt nachylenia 35 stopni. Taki kąt automatycznie wymusza domy z poddaszem, bo parterówki o tym kącie mają zbyt duże kubaturowo poddasza, zupełnie nie wykorzystane. Dom z pełnym piętrem i dodatkowym dachem, wyglądałby nieco groteskowo, zakładając, że miałby wtedy około 60 m2 powierzchni każdej kondygnacji. Robiłam podejścia do takiego projektu, ale zawsze wyglądał, jak chatka na kurzej stopce :) Na większy niestety, nie byłoby nas stać.

 

Pozostał więc dom z poddaszem o kącie 40 stopni, ale z założeniem, że w większości pomieszczeń będzie ścianka kolankowa z gk o wysokości ok. 140 cm, co pozwoli na w miarę swobodne korzystanie. Ma to spore znaczenie, bo mąż jest zdecydowanie wysoki.

 

Aby nie tracić powierzchni poddasza, faktyczna, konstrukcyjna ścianka kolankowa ma 90 cm, a ta z gk będzie w odległości ok. 30 cm od zewnętrznej (można tam też stworzyć fajne wnęki).

 

Strefa nocna w naszym domu jest zatem na poddaszu i wchodzi do niej nasza sypialnia z łazienką i sporą garderobą. Oprócz tego sypialnia córki z garderobą, pokój-gabinet męża, w którym będzie trzymał spore meble art-deco (nie zmieszczą się na parterze), a w przyszłości może to być pokój dla następnego potomka. Na poddaszu jest także osobne pomieszczenie - pralnia/suszarnia/prasowalnia. Z doświadczenia wiem, że takie pomieszczenie jest bardzo potrzebne, właśnie w pobliżu sypialni. Zawsze nas drażniło suszące się pranie na suszarce w salonie, sypialni, czy łazience, a rozstawianie deski do prasowania, zwłaszcza gdy się spieszy też jest uciążliwe. Pralnia zatem urosła do rangi osobnego pomieszczenia, nie tak małego.

 

Na parterze kluczowe dla mnie było zaprojektowanie salonu wolnego od stołu jadalni, a jednocześnie związanego w jakiś sposób z nią. Chciałam też mieć osobną kuchnię, z możliwością zamknięcia (czasami hałasy z kuchni przeszkadzają w salonie, nie wspominając o tym, że po gotowaniu nie sprząta się natychmiast). Dlatego powstał układ przestrzeni około 40-45 m2, gdzie kuchnia jest oddzielona od salonu ścianką z telewizorem, a może też drzwiami przesuwnymi a od jadalni blatem. Kuchnia nie musiała być duża, bo wiem, że czasem małe kuchnie są wygodniejsze - do niedawna miałam kuchnię 2,4x2,6 i uważałam ją za super ergonomiczną :) W nowym domu będzie troszkę większa :) W końcu uzupełnieniem jej będzie mała, ale też ergonomiczna spiżarnia (półki 30-40 cm na całej bocznej ścianie i 60 cm na krótszym boku, na większe rzeczy). W domu też chciałam mieć schody dwubiegowe ze spocznikiem, jako najwygodniejsze. Pod schodami będzie schowek na środki czystości, mop, odkurzacz. Na dole jest też dodatkowy, niewielki pokój. Ma być wielofunkcyjny - mój gabinet, pokój dla gości, czy babci opiekującej się córką. Może też być awaryjną sypialnią, jeśli któreś z nas np: złamie nogę, czy będzie obłożnie chore (oby nie). Jakiś czas temu Murator ogłosił konkurs, w którym było założenie i przyznam, że jest to całkiem rozsądne.

 

Mając małe dziecko, doceniam fakt posiadania garażu w bryle domu. Przenoszenie brzdąca bez tony kurtek do samochodu ogrzanego i bez wychodzenia na dwór jest bardzo wygodne. Garaż zatem został doklejony do budynku. Przejście do niego jest przez kotłownię, raczej czystą, bo piec będzie na gaz i oprócz niego, będzie tam tylko zasobnik na wodę. Rekuperator został przeniesiony do pomieszczenia gospodarczego za garażem. Nie chciałam w domu kolektorów słonecznych, bo są nieopłacalne, gdy mam gaz (koszty zwracają się po 15 latach, gdy trzeba faktycznie je wymienic na nowe).

 

Zadaszony taras będzie od strony południowej i jego zadaniem będzie blokowanie promieni słonecznych w najcieplejszych miesiacach. Drugi taras planuję od strony ściany szczytowej (wschodniej), gdzie może w przyszłości zrobimy też ogród zimowy.

 

Jedynym urozmaiceniem prostej bryły jest narożne okno w kuchni i rytm okien połaciowych.

 

Zdjęcia postaram się wrzucić za chwilę.

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...