Ziemia zeroprzepuszczalna
Geolog był przedwczoraj. Wywiercił 4 dziury po 4 metry każda. Okazało się, że pod 50 cm powierzchnią żyznej gleby mamy pyły, które nie przepuszczają wody i nigdy jej nie będą przepuszczać w stopniu wystarczającym do zrobienia oczyszczalni. Poczekamy jeszcze na opis (ma być w przyszłą środę), ale na ten moment chyba wybierzemy szambo. Przynajmniej do pozwolenia na budowe takie zgłosimy. A jeśli kiedyś ktoś wynajdzie jakąś nową metodę odpowadzania ścieków w naszej okolicy - będziemy modyfikować w razie potrzeby.
A wczoraj mieliśmy spotkanie z panią architekt, dużo ważnych rzeczy ustaliliśmy, ale o tym będzie następnym razem.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia