Rozważania nad betoniarką

a co Ty tu robisz Masz za dużo wolnego czasu Sądząc po lekturze postu o przeliczaniu więźby chyba tak ... Podziwiam i zazdroszczę umiejętności.

 

Nie. Dostaję już kociokwiku od żądań klientów, którzy generalnie chcą wszystko na wczoraj, i zacząłem się zawieszać tudzież zajmować bzdurami. Z drugiej strony jak przejrzałem te moje dzienniki budowy, to ciężko z nich wyłowić historię mojej budowy. Więc w ramach tworzenia sobie pamiątki stwierdziłem, że można pobawić się w takie coś.

 

 

Z więźbą to inna sprawa. Projekt był po prostu walnięty i trzeba było coś zrobić. Ani architekt, ani konstruktor nie palili się, żeby to poprawić. Architekta lubię, bo mi ładny dom sprawnie zaprojektował i ogólnie sympatycznym człowiekiem jest, ale wykazał daleko posuniętą nieznajomość tematu (ściągał na egzaminie, czy co?). Z kolei konstruktor nie wykazywał zapału do proponowania rozwiązań alternatywnych. Więc albo trzeba było wziąć sprawę we własne ręce, albo szukać konstruktora do więźby. To pierwsze było szybsze i mimo wszystko zajęło mniej czasu.