papierowe budowanie trwa
1. mamy już kompletną opinię geotechniczną,
2. mamy kompletny plan zagospodarowania, gotowy jako baza do projektów poszczególnych instalacji
3. przekładka wody, przyłącz wody i gazu będą zlecone w piątek rano
4. w piątek rano zapadnie też ostateczna decyzja: szambo czy przydomowa oczyszczalnia ścieków
5. został jeszcze projekt odprowadzenia wód opadowych - ale odpowiedni instalator jest w tym tygodniu na urlopie
6. konstruktor za przeprojektowanie fundamentów i pogłębienie balkonu nad tarasem chce 250 zł (to najniższy koszt, z jakim się dotychczas musieliśmy zmierzyć, z reguły wszystko inne jest 600-700 zł)
Ale żeby nie było tak różowo, miejscowy plan zagospodarowania mówi:
4) forma wolnostojących obiektów usługowych, obiektów gospodarczych i garaży powinna spełniać następujące wymagania:a) wysokość obiektów usługowych i gospodarczych nie może przekraczać 7m, garaży 6m,b) dachy dwuspadowe, symetryczne, z dopuszczeniem jednospadowych i wielospadowych, o jednakowym kącie nachylenia połaci 15o-30o,
Nasz garaż ma ma być "przyklejony" do budynku, ma mieć kąt nachylenia taki sam, jak dom: 42 stopnie, ale jako, że będzie budowany jako drugi etap inwestycji (po zakończeniu formalnym budowy domu) - nie wiadomo, jak go traktować. Pani kierowniczka w Starostwie Powiatowym ma się zastanowić, czy w tym przypadku zapis o kącie nachylenia połaci powinna wziąć z wytycznych dotyczących domów, czy z wytycznych dotyczących garaży. Jutro ma odpowiedzieć. Urzędy!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia