Mamy działkę, mamy projekt...Co dalej?
Projekt kupiony, działka kupiona. Nie mogę już wytrzymać, już bym chciał coś robić na działce. W sumie czemu by nie :). Zakasałem rękawy i do roboty - pora pozbyć się zarośli. Nie ma niestety zdjęcia jak to wyglądało wcześniej ale mam jak wyglądała działka sąsiednia:
Wyobraźcie sobie, że Nasza działka była jeszcze bardziej zarośnięta a krzaki były co najmniej 2 razy większe. Po dwóch dniach ciężkiej walki wygraliśmy a efekty Naszej pracy były następujące:
Od razu przepraszam za kiepskie zdjęcia i obiecuję poprawę - będą lepsze w miarę opisywania kolejnych etapów. Dodatkowo muszę napisać, że już wtedy wiedziałem, że cała Nasza praca przy karczowaniu i tak pójdzie na marne - później przyjedzie koparka i zrówna wszystko z ziemią, ale nie mogłem wytrzymać i musiałem coś tam zrobić, już teraz!
Trochę czasu do końca roku zostało. Trzeba zacząć myśleć o budowie, najlepiej jak najszybciej, zaraz, teraz!. Niestety brak funduszy pcha Nas prosto w paszcze okropnych, złych banków. Nie było już możliwości na kredyty walutowe, poza tym sam nie wiem czy nawet bym chciał, więc pozostały Nam złotówki, a jeżeli złotówki to najlepiej w RNS (Rodzina Na Swoim). Kilka wniosków złożonych W każdym banku ten sam problem - konieczne są 2 kredyty - jeden na budowę w RNS, drugi na działkę jako spłata zaciągniętego wcześniej kredytu w innym banku. Żaden z banków nie chciał być wpisany na drugim miejscu w hipotekę, żaden poza tym, w którym już mieliśmy ten kredyt. Przyznaję, że trochę to komplikowało całe postępowanie, a ilość papierów rosła Nam z dnia na dzień. Sad - bank, bank-sąd i tak w kółko. Nawet notariusz musiał potwierdzić, że mój podpis to mój podpis, oczywiście odpłatnie . Ale nie narzekam, w końcu się udało, rzutem na taśmę dostaliśmy kredyt
Przy okazji nie mogę się powstrzymać przed opisaniem jednego z warunków, jaki postawił Nam jeden z banków - koniecznie musimy wykonać część prac z harmonogramu na kwotę 10k. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że musiały być to prace nad fundamentem a mieliśmy już grudzień. I w ten oto sposób ten bank sam się wykluczył
Ten wpis kończy część opisową, która zresztą mi nie do końca wychodzi.Kolejne powinny zawierać mniej tekstu a więcej zdjęć. Pomijam świadomie wszelkiego rodzaju formalności związane ze zdobyciem Pozwolenia na budowę - przez to wszyscy musieliśmy przejść a ja już tego nie pamiętam, lub nie chcę pamiętać.
c.d.n.
o ile starczy mi czasu i chęci
6 komentarzy
Rekomendowane komentarze