Zakupy blondynki, czyli kocioł na ekogroszek i nie tylko
Mąż pracuje, po pracy znowu pracuje na budowie. A żona co? Kasę wydaje;) Ostatnio zakupiłam sobie piękny CZERWONY kociołek, o taki:
http://www.termoeko.com/image_func.php?img=gfx/240fbdd0d5d1ea1a9d6c1c49cc8172e8.jpg&maxwidth=350" rel="external nofollow">http://www.termoeko.com/image_func.php?img=gfx/240fbdd0d5d1ea1a9d6c1c49cc8172e8.jpg&maxwidth=350
Żeby nie było wątpliwości, kto w domu rządzi wybraliśmy Stalmarka o imieniu Duo BOSS;) Wybór był prosty, bo kolor pasował mi do butów i paznokci;)
Piecyk ma działać zarówno na eko groszek, miał, jak i na groszek (granulacja nie może być jednak większa niż 4-5 cm). Poza tym ma piękne ruszta wodne, na których w razie kryzysu można spalić nawet dębową szafę po prababci. Zainstalowano w nim również cudnej urody podajnik tłokowy, a co najważniejsze serwisant i specjalista od ichniego sterownika mieszka w sąsiedniej wiosce:)
Wybraliśmy moc 19 kW, bo nasza przestrzeń licząc po podłogach ma 200 m2, na całym dole podłogówka, piec ma też podgrzewać wodę, więc powinien się sprawdzić. Zobaczymy, czy wybór był słuszny. Tej zimy nie będziemy jeszcze mieszkać, ale będziemy domek ogrzewać, bo Mężuś będzie męczył wykończeniówkę, więc sprawdzimy naszego Bossa;)
3 komentarze
Rekomendowane komentarze