Świstakowa Zygmuntówka
Powracam po prawie miesięcznej przerwie do naszego dziennika budowy. Co się zmieniło od tego czasu? Troszkę się zmieniło.
Po pierwsze nasze kochane boćki już odleciały do ciepłych krajów, a my czekamy na nie kiedy znowu do nas wrócą.
A nasz domek z każdą chwilą się zmieniał. Pojawiały się szczyty i więźba.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia