Planeta 2

 

Hahaha! Czyżby miał się czego wstydzić? Hahahah! Rozbawiło mnie to do łez

 

U nas lanie wieńca za tydzień, jeżeli wszystko pójdzie z planem. Teraz był wylany strop i majster już po 3 dniach chciał robić dalej. Nie pozwoliliśmy mu. Niech wszystko odstoi 1,5 tygodnia i wtedy może wejść na piętro. I tak już dziś porozkładał pustaki na stropie... Tak to wygląda, że jak miał czas i pogodę, to nie robił u nas, tylko na innej budowe. Później mu czas uciekał i jak tylko zalał stan zero, to już chciał szybko wchodzić dalej, a przecież jeszcze beton nie dojrzał. Teraz znów historia się powtarza ze stropem. Miał go zalać już dawno - ale ekipa się ociągała. Jak powiedział nasz kb - gdyby nie chodzili jeden za drugim, a budowali, to dawno byłoby już wszystko skończone, a tak... Ekipa nie dopilnowana przez szefa i efekty są - a raczej ich nie ma... W każdym razie dekarz ma wchodzić po 20-tym rozłożyć krokwie. No zobaczymy... U nas majster miał zawiesić swój baner z reklamą i też do tej pory nic nie widać. Wstydzić się nie ma czego, poza tym, że budowa się straaasznie przeciąga.

 

PS. Fajnie już Wasz domek wygląda

Kierownik się zgodził na murowanie ścianki kolankowej na stropie na 2-3 dzień po wylaniu. Majster najpierw wymurował nad garażem, później nad domem. Wieniec wylany był tydzień później. Oczywiście o stawianiu palet na świeżym stropie nie było mowy i sam tego osobiście pilnowałem. Tak... majstrowie się śpieszą jak mają w tym interes, ale jak mają interes gdzieś indziej, to u nas się już nie śpieszą...