Dylatacja pod deskowanym dachem czyli jak w prosty sposób przewietrzyć ocieplenie.
Sporo wody upłynęło, zanim makówka zaczęła pracować prawidłowo w sprawie przewietrzania wełny mineralnej pod deskowaniem. Bo choć rozwiązań jest sporo, jakoś żadne mnie nie rozłożyło na łopatki. Poniżej trzy zdjęcia jak rozwiązałem ten problem w naszej hacjendzie:
Najczęściej stosuje się sznurek, nawet zacząłem go już mocować, jednak przy rozpiętości krokwi ok 80 cm wystarczył mały nacisk by sznurek ugiął się aż do desek. Nie chciałem dopuścić do sytuacji, że w którymś miejscu mocno dociśnięta wełna przerwie obieg powietrza - butwienie i grzybek na drewnie byłby mi wyjątkowo nie na rękę
Kupiłem więc zestaw ratunkowy składający się z :
- zszywacza/takera elektrycznego ( 117 zł wydane rozsądnie, bo przydaje się do wielu innych prac)
- siatki podtynkowej ( najtańsza z możliwych w Leroy za 1,59 zł m2),
- drewnianych listew 2x3 cm
- do tego zszywki, wkręty i coca cola w Biedronce ( bo pić mi się chciało)
Robota żmudna, ale efekty fajne. Siatkę bez trudu można napreżyć tak, że nawet pod sporym punktowym naciskiem nie ugnie się więcej niż o 0,5 cm. Jest przytwierdzona do listew i krokwi wyłącznie zszywkami. W przeciwieństwie do sznurka nie ulega rozluźnieniu. Listwy zamontowałem tak by szczelina miała 3 cm. Celowo zostawiłem przerwy między nimi, by powietrze krążyło jeszcze swobodniej. Wełnę można układać bez obaw, że dotknie desek.
Na koniec zabezpieczenie wełny sznurkiem ( kochany taker) i pierwsza warstwa wełny już jest
Edytowane przez marmur7
8 komentarzy
Rekomendowane komentarze