Kasztanowa chatka, czyli Z7 po naszemu.
Dojechały wreszcie drzwi tarasowe, ale żeby nie było za słodko, dojechało z pękniętą szybą. Miało wrócić do producenta na reklamację, jednak po moim proteście zostało zamontowane i tu będzie wymieniony wkład. Na budynku zamontowane są obróbki blacharskie i rynny. Na dachu ekipa położyła tak ok 20% blachodachówki. Na zdjęcia było już za ciemno, fotki zrobię jutro, chociaż jedną fotkę udało się popełnić telefonem w drodze z pracy.
Przy odrobinie szczęścia, a głównie czasu do soboty będzie ułożona instalacja elektryczna. Pozostanie instalacja RTV i sieć LAN, co do której mam braki w koncepcji. Trzeba jeszcze przemyśleć wykonanie instalacji dystrybucji ciepłego powietrza z kominka.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia