Moje Chielniki
Ach długo zbierałam się aby znowu coś skrobnąć, mam ostatnio masę spraw na głowie. No ale w końcu chwila się znalazła. Zatem, w ostatnim miesiącu majstrowie zajęli się wymurowaniem ścian kolankowych, wylali schody do piwnicy od strony ogrodu, wylali wieniec, brakuje jeszcze ścianek na poddaszu i możemy zabierać się za dach
Kilka zdjęć mi brakuje, postaram się dodać więcej w weekend
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia