Przyłącze gazu
Jutro ekipa z gazownictwa (a właściwie podwykonawca) ma zrobić przyłącze gazu do granicy działki.
Pierwotnie chcieliśmy, żeby to przyłącze powstało zanim zrobimy drogę wewnętrzną. (A miało to być w lipcu.) Tego samego chcieli w gazownictwie i wykonawca - żeby nie trzeba by było rozkopywać, a później odbudowywać naszej dróżki. Co więcej, oni to przyłącze zrobili... ale niestety zrobili je do działki SĄSIADA - pana Wieśka - który to gazu nie potrzebuje, bo ma pompę ciepła. Głupia sprawa...
Jutro więc wchodzą chłopaki od gazu, częściowo rozkopują nam drogę a pod drugą częścią robią przekop. Ciekawe jak to się skończy, bo dali dowód, że wszystko może się zdarzyć
Jutro będą zdjęcia z efektem prac przy gazie, a dziś stan bieżący.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia