Marzenia o budowie D07 - Dziennik SylviaW
Po zebraniu dokumentów udaliśmy się do notariusza! Pani polecona przez znajomego, który podpisał już u niej kilka aktów. Wyznaczyła nam termin podpisania umowy przedwstępnej cztery tygodnie po spotkaniu, już wtedy trzeba było zwiewać…
.....
Stawiliśmy się na podpisanie umowy przedwstępnej, wpłaciliśmy zadatek, już wtedy Pani komentowała, że za mało wpłacamy, bo taka tania działka to nam ucieknie. Ale my nie mieliśmy więcej Jeśli ta działka ma być nasza to będzie, Nogi miałam jak z waty, bo wtedy ceny były już dwa razy wyższe, ale właściciele nie chcieli negocjować warunków, umówiliśmy się, że do końca czerwca podpiszemy umowę ostateczną. Jeśli z naszej winy nie dojdzie do skutku to przepada nam zadatek (standardowo) Reszta miała być sfinansowana z kredytu!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia