Świstakowa Zygmuntówka
Aby rozpocząć Nowy Rok 2014 z czystym sumieniem, postanowiliśmy posprzątać naszą działkę. Po rozwaleniu przez nas naszej altanki był całkiem spory rozgardiasz. Cały czas gdzieś chodziło za mną, że trzeba coś z tym zrobić, tylko jakoś zawsze brakowało czasu. W piątek po świętach miałam wolne, a po świątecznym obżarstwie z wielką ochotą, no i z wielkim wsparciem mojego taty zabraliśmy się do pracy. Sporą część różnych kawałków drzewa tata poukładał w ładny stosik, który później przykryliśmy dawnym dachem altanki. Inne listewki i kawałki wrzuciliśmy w jedno miejsce i też przykryliśmy dawnym daszkiem. W ten oto sposób od razu zrobiło się więcej miejsca. W sobotę szaleliśmy z porząkami dalej: wygrabianie od strony frontowej, pozbieranie śmieci, posprzątanie pozostałości po altance, wycięcie gałęzi, które od zawsze nam przeszkadzały. Teraz jak patrzymy na działeczkę to aż przyjemnie.
Wielkie dzięki tato za pomoc
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia