Dalsze prace w naszej Gali
tak, tak wiem... nie pisałam, bo i kiedy? Po macierzyńskim do pracy wróciłam, dzieci na głowie, praca, mąż i budowa
A dzieje się dzieje. A właściwie działo.
Położyliśmy elektrykę, wszyscy chwalili cmokali, że pięknie, że równiutko itp. itd. Więc skoro tak mówią to musi być dobrze. Później I etap hydrauliki i tynki (gipsowe), znowu hydraulika (II etap) i wylewki. I zrobił się 25 listopad. Za oknem zimno, mokro i pochmurno. I jak tu suszyć tynki. Kozę wsadziliśmy, ale tem. raptem z 3 st. podnosiła się w salonie do 5.... masakra... zima za pasem a nie można ocieplać dachu bo wszystko płynie....
Koniec końców w styczniu wstawilismy oooogromną dmuchawę, 8000 w. i zaczelismy suszyc.... gotówka płyneła, ale co robić. suszyć trzeba. w końcu uruchomiliśmy też ogrzewanie gazowe i od razu cieplej się zrobiło.... ale grzaliśmy też niebo, bo dach wciąż mokry i nieocieplony.... aż się boję rachunkó za prąd i gaz....
A dziś - W KOŃCU - wchodzą ocieplać dach!!! juppi.
A i kominek też wjechał na budowę. Arysto (1000+510) z szybą podnoszoną do góry.. cuuuudo... jak tylko będę mieć zdjęcia to wstawię!
Pozdrawiam zainteresowanych Galą! ))
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia