Spotkanie z potencjalnym kierownikiem budowy
Wygląda na to, że nasze życie skoncentrowało się wokół budowy na dobre. Dostajemy kolejne wyceny robocizny SSO i dachówek. Rozmawialiśmy też wczoraj z człowiekiem, który prawdopodobnie zostanie naszym kierownikiem budowy. Przyznam, że 2 godzinna rozmowa zrobiła na mnie dobre wrażenie - widać, że gość się zna, ale nie chce forsować swojego podejścia za wszelką cenę tam, gdzie wchodzą w grę duże pieniądze inwestorów. Sądzę, że dałoby się z nim dobrze pracować.
Dostaliśmy też ostateczne rzuty parteru i poddasza z naniesionymi wszystkimi naszymi zmianami.
Zastanawiamy się jeszcze nad zmianą podciągów na nadciągi (chyba tak to się nazywa?), co wczoraj zasugerował potencjalny kierownik budowy. Dzięki temu salon nie byłby oddzielony od klatki schodowej i sprawiałby wrażenie bardziej przestronnego. Podobnie wówczas można by dostosować wielkość jadalni i kuchni do potrzeb. Temat do przemyślenia (i przeliczenia przez konstruktora).
Czekamy też na kosztorys naszej całej inwestycji. Zobaczymy po nim, co ile ma nas kosztować i czy na pewno będziemy w stanie podołać wszystkiemu czy z czegoś trzeba będzie rezygnować.
A w międzyczasie Piotrek zgłębia temat inteligentnego domu.
2 komentarze
Rekomendowane komentarze