Marzenia o budowie D07 - Dziennik SylviaW
Jestem szczęśliwa
byliśmy dziś na działce, właściciele są zaskakująco ludzcy, bardzo miło nas przyjęli, była świeża szarlotka, dzieci biegały po polu i zachwycały się faktem, że warzywa rosną w ziemi , ogólnie z a c h w y t. Po naszych przejściach z poprzednią działką, zastanawialiśmy sie gdzie jest haczyk?
Nie mogę się już doczekać rozpoczęcia prac, normalnie walnięta jestem
Dziewczyny nie były zachwycone, że mamy się wyprowadzać tak daleko (od dotychczasowego mieszkania 27 km), ale po wizycie na działce zmieniły zdanie, na szczęście nie tylko mi się udziela atmosfera tamtej okolicy. Mówię Wam, cała ta historia z poprzednią działką wyszła nam na dobre, teraz jest fantastycznie i o niebo lepiej, a tak pewnie byśmy tu nie trafili.
Tak wygląda dziecko, które odkryło, że fasolka jest na krzaczku ( do tej pory była z marketu )
http://images24.fotosik.pl/87/b06f2d2e64812035.jpg
Tutaj proszę Państwa widok na ogród (dla tych z bujną wyobraźnią ) czyli działka w całej okazałości:
http://images28.fotosik.pl/87/434873cc6c45d29a.jpg
a po spotkaniu z tym młodym cudem, obie panienki stwierdziły, że chcą się od razu tam przeprowadzać, a w ostateczności chcą go zabrać do domu. Byłby trzeci
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia