coś się ruszyło ;)
U nas praca jak w ulu. Postanowiliśmy w sobotę odwiedzić nasze włości, w celu uwiecznienia postępów :)
Przy okazji odwiedziliśmy znajmomych - mąż koleżanki bęzie wyceniał robocizne wod-kan-gaz. Przy okazji Panowie porozmawiali sobie o piecach, rurkach, wentylacji.. tyle słyszałam, przy okazji ploteczek, które ucielyśmy sobie w kuchni.
Oczywiście, będę musiała się doksztalcić za chwilę, w powyższej kwesti, jako na inż. przystalo
Troche fotek z wizyty na włościach:
7 komentarzy
Rekomendowane komentarze