3. Dalsze przygotowania
Sobota była - panowie Geo przyjechali. Trochę zamieszania było z załatwieniem łat, ale po interwencji naszego Speca sprawa została szybko załatwiona. Trochę zabawy miałem z ustawieniem domku, bo po obniżeniu poziomu zero, nie chciałem go stawiać zbyt blisko granicy działki. Ostatecznie jednak w projekcie po tej stronie nie ma okien (to akurat duży plus :) więc tylko przesunęliśmy go ok 0,5 m dalej od granicy i było fajnie. Dalsze przesunięcie mijałoby się z celem ponieważ po pierwsze wchodziliśmy na ruszony grunt - a przy tym gruncie co tam mamy to niefajnie, po drugie wychodziliśmy ponad obszar zero na skarpę i w ogóle by to latało w powietrzu. Przy obecnym ustawieniu już ledwo nam łaty starczały.
Kilka fotek z etapów wytyczania.:
Po ustaleniu położenia domku miałem jeszcze jeden dylemat. Przy zakupie działki Nie wszystkie paliki były obecne i obawiałem się, że trzeba będzie odnawiać granice, ale panowie Geo uspokoili mnie, że muszą tam gdzieś być jeszcze kamienie graniczne. Generalnie to ciężko było mi wyobrazić sobie kamienie graniczne w szczerym polu, gdzie kilka razy już szukałem. Okazało się, że nie były one widoczne na wierzchu ale pod ziemią na ok. jeden sztych szpadlem. Odnaleźliśmy wszystkie !!!! Okazało się ponadto, że te orientacyjne paliki nie odwzorowują ułożenia kamieni i nasza działka trochę "urosła" - miłe zaskoczenie.
Poniżej jeden z tych odkopanych "artefaktów"
No i odpadł koszt wytyczenia granicy.
Panowie szybko się uwinęli. Zainteresowanym podaje koszty:
- mapka - 500
- wytyczenie - 350
Spoko mogę polecić.
Z innych spraw, w międzyczasie, razem z Mariuszem rozpoczęliśmy organizowanie materiałów budowlanych. Na start potrzebne było trochę kamienia polnego, żwir gruby i przesiewany, bloczki fundamentowe - tak z 500 szt., stal, dysperbity, styropiany i inne banany :)
Aha jeszcze kubik drzewna na szalunki. - tak naraziście.
powolutku tego wszystkiego zaczęło przybywać.
Niedługo zaczynamy kopanie.....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia