Początki płytek i tynk "postarzany".
Powrót do dziennika po długiej przerwie zacznę od płytek do spiżarni, takie zwykłe, trochę rustykalne z Castoramy. Natomiast jeśli chodzi o tynk "postarzany" to chciałam mieć w spiżarniach namiastkę takiego muru piwnicznego i prosiłam panów tynkarzy, żeby zrobili taki byle jaki tynk (pokazałam im jak ma wyglądać w jednym z czasopism wnętrzarskich). Na to oni, że nie mogą zrobić byle jak i na normalny tynk kładli taką postarzającą warstwę. Na zdjęciu tego dokładnie nie widać ale wyszło ok, mam taką spiżarnię gospodarczą, wiatrołap oraz okap kominka i okap kuchni. Małej spiżarni nie robiliśmy w tym tynku, ponieważ to małe pomieszczenie trochę by ta chropowatość przytłaczała, poza tym podobała nam się na gładko.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia