Skoro miękkie serce...
Wiedząc że co lepsi fachowcy są zaklepywani na początku roku zrobiliśmy to samo. Jako że był to znajomy znajomego zostaliśmy póki co po słowie Pierwszy i ostatni raz...
W tym tygodniu mieliśmy zacząć murować piwnice. No właśnie, mieliśmy...
W czwartek dzwoniliśmy do szanownego pana P. który jeszcze zapewniał nas że ok, śmiało zamawiać bloczki a w poniedziałek przez telefon powiedział mężowi że no kurcze on nie ma czasu. WTF?!
Takim oto sposobem zostaliśmy bez murarza za to z materiałem na działce.
Koniec końców przez szwagra znaleźliśmy kogoś ponoć lepszego (i tańszego) jutro mężu ma się z nim spotkać i omówić szczegóły. Od razu nas uprzedził, że grafik trochę napięty, ale mam nadzieję, że po świętach uda nam się ruszyć do przodu.
2 komentarze
Rekomendowane komentarze