Samo życie
Nasza działka ma niecałe 500 m. Na tym terenie obowiązuje mpzp, który określa powierzchnię zabudowy na 20%, czyli możemy zabudować tylko 91 m (w tym budynek, dwa miejsca postojowe, dojścia i dojazdy, wiata śmietnikowa).
Ogłoszenie o sprzedaży znalazłam w necie w sobotę, w niedzielę pojechaliśmy oglądać działkę, w poniedziałek sprawdziłam w urzędzie jak to wygląda a wieczorem powiedziałam - kupujemy. Mąż trochę się krzywił, że przecież mamy piękną działkę 1500 m, 25 km od Warszawy z widokiem na las o idealnych wymiarach i usytuowaniu wg stron świata. Ostatecznie jednak nie musiałam go przekonywać, bo oboje zdajemy sobie sprawę z tego, że jeszcze długo nasz rytm życia będzie podporządkowany dzieciom i stąd wybór działki blisko szkoły, z dogodnym dojazdem do kolejnych szkół. No i kupiliśmy.
Architekta znaleźliśmy dzięki forum Muratora. Żaden projekt gotowy nie wchodził w grę. Założenia były takie: prosty dom piętrowy z dachem dwuspadowym (taka stodółka), bez udziwnień i zbędnych ozdobników, który pomieści 6 osób (5 sypialni). Problemem okazał się wymóg wynikający z planu - zapewnienie dwóch miejsc postojowych (garaż nie wchodził w grę bo to ok. 30 m z naszej cennej powierzchni). Początkowo miała być piwnica i w niej garaż, ale po zgłębieniu tematu odstąpiliśmy od tego zamiaru. Do tego jeszcze abstrakcyjne przepisy o usytuowaniu miejsc postojowych "w odległości 7 m od ściany z oknami pomieszczeń przeznaczonych na pobyt stały ludzi". Co kogo obchodzi gdzie ja parkuję samochód na swojej działce? Przepisy są jednak mądrzejsze i powiedzą mi, co jest dla mnie najlepsze.
Architekt wysłuchał naszego koncertu życzeń i przedstawił pierwszą wersję domu z dachem płaskim. No i spodobał nam się. Potem była burza mózgów i kolejne wersje, w końcu udało się nam dotrzeć do szczęśliwego końca. Powstał projekt domu o powierzchni zabudowy 82 m, z nawisami nad parterem - dzięki czemu zyskaliśmy dodatkową powierzchnię na piętrze w stosunku do parteru - łącznie 128 m powierzchni użytkowej. Mało? Dla wielu pewnie tak, nam musi wystarczyć.
Na górze: 4 sypialnie po ok. 11 m, łazienka 7,5 m, pralnia 8 m, garderoba 2,7 m.
Na parterze: pokój dzienny 27,5 m, otwarta kuchnia 7,8 m, nasza sypialnia 12 m, łazienka 4 m, pomieszczenie gospodarcze 7m.
Ograniczenia wynikające z rozmiarów działki i wymogi planu, ograniczyły także nasze zapędy co do rozmiarów domu. Gdybym mogła wybierać to chciałabym dom parterowy z dużym salonem i dużym pomieszczeniem gospodarczym. Już teraz mamy 7 rowerów, kilka par rolek, łyżew, narty, sanki i inne "przydasie".
Chciałabym móc powiedzieć, że to dom na miarę naszych potrzeb, niestety - potrzeby mamy duże a możliwości ograniczone. Ale jak mówi powiedzenie: jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. I tak budowa nawet niedużego domu będzie dla nas ogromnym wyzwaniem i logistycznym, i finansowym. Jestem jednak pełna optymizmu i wierzę, że damy radę.
1 komentarz
Rekomendowane komentarze