Zdążyli tuż przed deszczem
Nasi budowlańcy są magiczni. Planują coś, ustalają termin, liczą, że na wyschnięcie betonu w bloczkach potrzeba x dni, po czym biorą się za zagęszczanie piasku w fundamentach w dniu x-3, a w dniu x leją chudziak. Tak, nie pomyliliście się, x-3, a nie x+3, co dawałoby nam coraz większy poślizg. Powoli nie nadążamy za kolejnymi etapami
W środę wieczorem plac budowy wyglądał tak:
Panowie zdecydowali się przyspieszyć po zapoznaniu się z prognozą pogody. Teraz chudziak schnie (jasne, w taki deszcz!), a od wtorku, jeśli nie będzie potopu, panowie planują zacząć murowanie.
Beton komórkowy na wtorek zamówiony, zapomniałam jedynie o kleju
Wyceny dachówki zaktualizowane, do niedzieli ma zapaść decyzja, na którą opcję się decydujemy.
W sobotę planujemy wycieczkę w celu wybrania okien.
2 komentarze
Rekomendowane komentarze