Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    15
  • komentarzy
    39
  • odsłon
    32

kolejne problemy z wodą. Ile można?


monikabartek

1 161 wyświetleń

 

26 maja po prawie 9 miesiącach od rozpoczęcia batalii o przyłącze wodociągowe i na działce w końcu miała pojawić woda.

 

No właśnie, miała. Jak zwykle okazało się że brakuje kolejnego wniosku z trylionem załączników, które jakimś cudem przez weekend skompletowaliśmy. Tylko ja się pytam dlaczego nikt nas nie poinformował że jednak jeszcze trzeba załatwić 1 rzecz skoro pytałam o to kilka kompetentnych osób. Przepraszam, ale ja się nie znam na przepisach. Widać ludzie którzy powinni też nie.

 

Jutro mąż z samego rana biegnie do zarządu dróg powiatowych spróbować coś załatwić. Oby tylko nie zapomniał bombonierki i kawy bo pani podobno łasuch (jak nam podpowiedział nasz architekt).

 

Jakby tego było mało nie ma firmy, która chce nam zrobić to przyłącze z bardzo prostej przyczyny. Musimy zrobić 17 metrowy przekopu pod drogą w rurze ochronnej. Stalowej. I to ostatnie to przyczyna naszych problemów. Znaleźliśmy jedną, dosłownie jedną firmę która się tego podejmie. Bo rura stalowa. Na PE? Proszę bardzo, jest w czym wybierać. Także jutro razem z kolejnym kilogramem papierów mąż dumnie doniesie również naszą błagalną prośbę o zmianę tej durnej rury ze stali na PE. Mam tylko nadzieję, że kawa nam pomoże i przemiła (?) pani urzędniczka przychyli się do naszego wniosku.

 

Wyczerpując temat wodociągi się na nas wypięły. Mamy zrobić wszystko a oni przyjdą, podłączą i skasują piękną okrągłą sumkę.

 

 

Wygląda na to, że dzięki temu wszystkiemu znowu staniemy z budową i nie wiadomo na jak długo. Na razie sobie radzimy, ale strop podlewać trzeba, tym bardziej, że zapowiadają falę upałów. Wody nie ma skąd wziąć, wszyscy sąsiedzi za daleko, na studnię za suchy teren.

 

żale wylane, proszę o trzymanie kciuków żeby jutro coś dało się załatwić bo jak nie to jesteśmy w czarnej...no nie powiem gdzie.

 

Takie o, niedzielne żale.

5 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Monia trzymam kciuki! Ja na szczęście nie miałam takich problemów. Woda leciała wzdłuż granicy mojej działki, więc przekopałam kilka metrów, żeby zamontować tylko kranik i gotowe. Z prądem to samo więc działeczka pięknie uzbrojona, zresztą, gdyby nie była to nawet bym jej nie kupowała. Ale jak to się mówi, co cię nie zabije to wzmocni, więc po ciężkich trudach i bojach jak w końcu odkręcicie kurek z wodą na własnej ziemi to będzie dopiero radość :) Oby jak najszybciej :)
Odnośnik do komentarza
A na studnię to na pewno nie ma szans? Pewnie to sprawdziliście ale... nam wszyscy wokół mówili że u nas wody na pewno nie ma, nie ma na studnię szans. Teren suchy, piaszczysty, na lekkim wzniesieniu. Sąsiad kopał podobno trzy razy i nic, drugi sąsiad ma ale podobno wody ledwo mu wystarcza dla 3 osób. Do wodociągu jakieś 100 metrów. A my mimo wszystko zaprosiliśmy studniarza do siebie i jednak woda była - odwiert o ile pamiętam na 18 metrów, woda w tej chwili jest na 14 metrach i nie wygląda na to żeby miało jej brakować.
Odnośnik do komentarza

 

Ze studnią ciężko, sąsiad kopał 3 razy, jak to mówią do trzech razy sztuka i w końcu po przeszło 20 metrach dokopał się do wody. Szkoda tyle kopać i nie wiadomo czy w ogóle będzie woda. Tym bardziej że u nas sam praktycznie sam piach i trochę gliny. Także to rozwiązanie zdecydowanie odpada :(

 

 

wiolka u nas z prądem też nie było żadnych problemów, za to woda daje nam popalić. Mąż był dziś w ZDP coś tam niby podziałał, ale musi tam jechać i jutro i pojutrze. Oby na tym się skończyło. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem 6.06 będziemy mieć wodę. Choć nie nastawiam się, pewnie znowu coś wyskoczy. Lepiej się miło zaskoczyć. Jak już będzie w końcu ta woda to otwieram szampana.

Odnośnik do komentarza
Juz sie boje,co mnie czeka,a czeka mnie niedlugo.Mielismy juz projekt i zgode,ale wygasla.Prolongata nie przeszla,bo wlasnie tez czegos brakowalo(a wczesniej nie brakowalo?).Zostawilismy to i niedlugo trzeba bedzie to ruszyc.Jak czytam,to juz sie nastawiam na duze schody.
Odnośnik do komentarza
alusiu no to podobnie jak u nas. Niby wszystko jest, a jednak nie. My już na szczęście przeboje mamy za sobą. Przynajmniej mam taką nadzieję. Oby i u Was udało się szybko rozwiązać sprawę podłączenia wody.
Odnośnik do komentarza
Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...