Dziennik budowy! HURRA!! Justyna i Robert
No dobra parter skończony!! Po kłótniach, głupich odzywkach i innych takich udało się. Ale nie ma sie z czego cieszyć, bo kasy nie mam, Pani od kredytu mnie olała, budujący sa na mnie obrażenia bo im nie płacę zaliczek i co ja mam zrobic?? Na kredyt czekam miesiąc, miały być do kredytu same fundamenty a mam już pól domu skończone... Złożyłam skargę na Pania w banku, nie chciałam na początku skarżyć, ale nie miałam z tą Pania żadnego kontaktu, nie odpisywała na maile, nie odbierała telefonów, nie oddzwaniała... zadzwoniłam do centrali przedstawiłam sytuację i stwierdzili, że tylko z działem skarg mogą mnie połączyć.. to się połączyłam... Mam doła... depresję pewnie tez mam, ledwo się w sobotę zmusiłam, żeby na budowę pojechać... co ja zawsze biegiem na budowę leciałam i bardzo cierpiałam z powodu tego, że nie mogę pojechać, bo pracuje... Wydatki w tym tygodniu były małe, bo nie było z czego płacic...
1. 800,00 - część za żwir (kiedyś tam przywieziony na drenaż)
2. 700,00 - nadproża
teraz co kupione na termin
1. około 3400,00 drut, drewno
2. Cement, cegła pełna
3. Cemplast
Nawet mi się pisać nie chce... może jak już bedzie kasa (może po tej skardze to jej jednak nie bedzie), to coś napiszę...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia