Parter + piętro
Jaki czas mnie tutaj nie było, bo na budowie nic się nie dzieje (tylko trawa rośnie sobie spokojnie) a w moim życiu wprost przeciwnie - ciągle "coś".
Nadal szukam garażu-blaszaka i już chyba pogodziłam się z tym, że będziemy musieli kupić nowy (używanych zabrakło). Boję się, że jak już taki nowy, błyszczący wlezie na naszą działkę, to już zagości u nas na dłużej. No ale trudno, najwyżej obsadzimy go bluszczem.
Wytyczyliśmy sobie (za pomocą miarki i patyków) domek na działce. Jest przeraźliwie mały. Jak mąż stanął w jednym końcu a ja w drugim, to prawie mogliśmy się złapać za ręce.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia