Ewa II-GL526A

 

z zakupami na koniec roku to była masakra. Ja się nie zdecydowałem na zakup kafelek, obawiałem się, że sie nie wstrzlimy z wzorami, że jeszcze nam się pozmienia.

 

Swoją drogą to jest paranoja jak nas budujących potraktował nasz kochany rząd z tą zmianą. Już niedługo będzie okazja, żeby przy urnach pokazać środkowy palec

 

 

Do kładzenia wełny nie potrzebujecie płyt gk, za to profile już by się przydały

 

Też się tego bałam , zwłaszcza, że ja to w ogóle pojechałam po bandzie . Kupiłam kafelki , które mi się podobały, nie mając żadnej, nawet najmniejszej wizji urządzenia kuchni. Przyznam szczerze , że bardzo się bałam tego co zrobiłam ale wizja mojej kuchni zakiełkowała powoli i sukcesywnie rozkwitała. Teraz jest moim marzeniem i nie mogę się doczekać kiedy w końcu się Zrealizuje:cool:

 

.

 

brawo...brawo....powoli do przodu....ale do przodu

 

my też szaleliśmy w grudniu.....co by cokolwiek odzyskać....też padło na płytki i na armaturę łazienkową, kibelki , prysznice, zlewy.....na szczęście mamy dojście do atrakcyjnych cen na wełnę i styro więc to przynajmniej odpadło a to przeca zajmuje miejsca na budowie że hej