Zmienne koleje podłogi
Po wczorajszym falstarcie, panele, zwane przeze mnie pieszczotliwie deskami zostały położone we właściwym kierunku.
Piotr Wykańczator zaproponował układanie sąsiednich rzędów na wysokości około 1/5 panela. Nawet mi się to podoba...
Kolor drewna też dość szary, zależało mi, żeby nie było "pomarańczowości".
Nagle zrobiło się tak domowo i miałam ochotę usiąść na podłodze!
Tymczasem Mąż Inwestor czekał pół dnia na kuriera... Kurier przybył po czternastej i przywiózł stację uzdatniania wody. Viesmann Aquahome 20-N. Wielka jest, cholera jasna!
Miała być w kotłowni - czyli pralni, ale chyba trzeba się przebić do garażu i tam ją zadomowić... Taka jest, tylko o wiele większa:
Malowanie odbyło się na drugiej zmianie Pokój córki w zamyśle kremowy, a w zasadzie wyszedł biały... Muszę dokupić farby trochę ciemniejszej na to drugie malowanie. Coś ostrożna się stałam przy tym przedsięwzięciu, muszę się skorygować. Ważne są czyny odważne!
Mąż też się okazał Wykańczatorem. Wykończył kompresor do malowania ścian... Zuch Chłopak!
Ale ma lepszy, nowszy, który okazał się gorszy... Nie ma to, jak wałek!
2 komentarze
Rekomendowane komentarze