Petroniusz i "Marysieńka"--DZIENNIK--
Poniedziałek rozpoczął się wcześnie.............
O 6 00 rano zapowiedział wizytę na placu budowy mój znajomy "electric"
po tym jak w sobotę ekipie budowlanej nie chciały pracować narzędzia napędzane prądem, przyczyna to -różnicówka -która nie toleruje iskrzących wirników. Wpadł rano przed pracą i pomajstrował coś w skrzynce RB i po chwili już dzałało wszystko , łącznie ze szpadlami. Stal dojechała na czas , kierowca był tak miły że rozprostował jeszcze trochę drutu fi 6 potrzebnego na jarzemka .Majster z pomocnikiem dziergali zbrojenia ,a następnych dwóch jegomości z pasją wyrównywali sobotnie wykopy po koparce. Opuściłem szanownych Panów około 9 i powróciłem po 15 żeby się zbyt mocno nie stresowali moją obecnością. Zbrojenia gotowe , wykopy wyrównane , cel zamierzony osiągnięty. Jutro planują ( o ile pogoda pozwoli )ułożyć zbrojenia w wykopach ,wypoziomować i około południa zalać betonem .Wspomniany wcześniej WC niestety jeszcze nie powstał , ponoć chcą na razie cały cenny czas poświęcić na ważniejsze sprawy . Skoro tak , to nie będę się mocno upierał , po zalaniu ław mają dla relaksu zająć się konstrukcją tego dzieła - czyżby chcieli wznieść coś w stylu renesansu ????
Na razie wszystko idzie zgodnie z planami .......oby tak dalej...........
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia