Po transakcji kupna teść namówił mnie na operacje uprzątnięcia terenu. Późną wiosną 2013 wzieliśmy się prace porządkowe. Pożyczyłem spalinową kosa z tarczą metalową i piłę mechaniczna. Zaczęliśmy prace.

Okazało się ze ta działeczka to super miejscówka do spożywania alkoholu w ogromych ilościach i w kazdym mozliwym stezeniu oraz pobliskie miejsce na rzeczy ktore nie mieszcza sie w śmietniku (telewizor, kanapa, etc). Jednym słowem wysypisko. Zebrałęm okolo 20 worków 120l ze śmieciami - głównie ze zuzytymi butelkami.

Oprócz śmieci znajdowały się na działce 4 drzewa (w tym 2 owocowe), jeżyny i inne chaszcze. Zgoliliśmy wszystko co było na działeczce.

Miesiąc pozniej zrobiliśmy prowizoryczne ogrodzenie ze stępli i starej siatki.

Podczas kopania dołków pod ogrodzenie złamałem drewniany trzonek od szpadla, ale pojechałem do pobliskiego marketu i kupiłem nowy metalowy (co by się już nie złamał). I tak zakupiłem pierwszy ze sprzętów na moją działkę

Okazało się także, ze mamy na działce 2x płyta betonowa zbrojona (waga powyzej 2,5 tony) + krąg zbrojony chyba jakies b40 o zrednicy 1,5m. Jeszcze nieweimy co z tymi gadżetami zrobić.

W miedyczasie na jednej z sąsiadujących działek, zaczęła się budowa i przez przypadek zniknęły z naszej działki kręgi na studnie wodomierzową (tłumaczyłem sobie ze zaplace za wywiezienie zalegającego gruzu, ale przynajmniej będe miał kręgi na studnie), które też na tej działce leżały. Ach ta życzliwość sąsiedzka.

Na koniec przyjechala kopareczka i zerwała wierzchnią warstwę i wyrównała teren. Całość prac koparka + kontener na odpady ok 3200 zl.