dziennik świercza (projekt z14)
Pozwolenie na budowe
W chwili załatwiania pozwolenia na budowe odnalazłem to forum . Postanowiłem tez zająć sie pisaniem pamietnika. Nie mam daru pięknego pisania, ale coż lepiej tak niż wcale.... a mysle że jak stanie nasz domek to miło bedzie poczytać i powspominać. Ale do rzeczy!
Z tym pozwoleniem to były niezłe jaja! Już pisałem na forum że otrzymaliśmy je wręcz od ręki - w 4 dni no ale słowem nie wspomniałem jak to się stało.
Projekt z wszystkimi dokumentami zawiozła moja wspaniała żonka do starostwa:
- Dzień dobry. Chciałam złożyć projekt do pozwolenia na budowę.
- Dzień dobry. Prosze tu położyć.
- ..................... ale wie pani ja bardzo bym chciała aby może ktos to sprawdził ponieważ przyjechałam specjalnie z Poznania i nie chciałabym znów przyjeżdzać jakby się okazało że czegoś brakuje, a jestem w ciąży wiec jest to dla mnie problemem (moja małża nie jest w żadnej ciąży!!!!)
- Proszę pani nie ma osoby która to sprawdza wiec prosze położyć i zadzwonić za tydz. Chyba że pójdzie pani od vice dyrektora - jeżeli on to pani sprawdzi to dobrze jeżeli nie to ja nic na to nie poradzę....
długo nie mysląc POSZŁA! - SPRAWDZIŁ! - Było wszystko ok. Pan vice dyrektor przejął sie na maksa wypiętym brzuchem żony
Kazał zadzwonić za dwa dni aby dowiedzieć się kto bedzię sprawdzał nasz projekt.
Za 2 dni.
- Pani projekt ma pani Blablabla, ale ona jest teraz na urlopie i bedzie za dwa tyg.
- Słucham???
Tu nawiązał się dłuuugi dialog - nie jestem w stanie tego teraz odtworzyć i w sumie po co - bynajmniej Małża została przekierowana do Pana Dyrektora Generalnego, tu następny dłuuuugi dialog o ciąży, o dziecku alergiku, o bardzo złych warunkach mieszkaniowych, o kredytach - wiecie ja nie wiem jak ona to zrobiła, do tego przez telefon - na oczy faceta nie widziała!!! (musze dodać że to był czwartek). Pan Dyr. kazał zadzwonić w poniedziałek. Żonka zapytała czy ma się mu jutro przypomnieć?
- Nie nie nie!! nie trzeba - będe pamiętał!
ZADZWONIŁA, ale nie do niego tylko do pani zajmującej się rozdzielaniem projektów. I???
- Wie pani co Pan Dyr. własnie tu jest wiec dam go pani.....
-
- Przeciez mówiłem że ma pani nie dzwonić..... Pamiętam o pani, proszę zadzwonić jak się umawialiśmy w poniedziałek
itd.
Moi drodzy - w poniedziałek dowiedzieliśmy się o tym że nasz projekt nie bedzie sprawdzany przez inna panią, tylko że jutro bedzie wydane pozwolenia na budowe - można po nie przyjechać - i że należy tylko poczekac 2 tyg na uprawomocnienie.
Kurcze ja byłem w szoku!!!
Niektórzy mogą zapytać po co to wszystko. Jak napisze że zależało nam na czasie - to w sumie możnaby powiedzieć, że wszystkim przecież zależy - no tak wiec wszystko zależy od osobistego wdzięku albo od umięjetności manipulowania ludźmi,wpływania na nich, albo jeszcze od tego, że trzeba do takich spraw wysyłac babe:
Gdzie diabeł nie może tam babe pośle - PRAWDA!
Nam się spieszyło bo musimy bardzo szybko złożyć wnosek o kredyt - ponieważ tak cichutko powiem że dostaliśmy juz jeden kredyt (gotówkowy, ale nie z banku) i nie możemy go uruchomić póki nie dostaniemy hipotecznego - a nie możemy go tak długo przedłużać - wiec stres i nerwy, że przepadnie!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia