dziennik świercza (projekt z14)
Umowa kredytowa
W dniu wczorajszym podpisaliśmy umowę kredytową. Moja Małża stwierdziła że nie wiem czy się cieszyć czy płakać, bo nie ma pojęcia czy jesteśmy bogaci czy biedni tzn. zadłużeni na maxa na prawie całe życie.
Po owym spotkaniu poszliśmy na piwko na Stary Rynek i wspólnie stwierdziliśmy co by nie było to chyba zrealizujemy swoje marzenia...... a kto nie ryzykuje nic nie ma
A jak wygląda nasza umowa? Tak króciutko:
- oprocentowanie 3.77% - powiększone o 0,9 p.p. do czasu przedłożenia wypisu z księgi wieczystej
- w tym: prowizja 1,25%
Koszty:
- znaczki skarbowe-----------------15 zł
Dzisiaj za to wybrałem się do Gn. do Sądu Rejonowego co by złożyć wniosek o wpis hipotek do księgi wieczystej, który jest potrzebny do wypłacenia pierwszej transzy. No i tu musiałem zostawić znacznie więcej kasiory Należy ręcznie wypisać taki wniosek bo okazało się że nie ma jakiegoś do wypełnienia.... i oczywiście kupić znaczki skarbowe za odpowiednią niezbyt miłą kwotę 400zł
Oprócz tego trzeba wybrac sie jeszcze do Urzędu Skarbowego zapłacić podatki, co także potrzebne jest do wypłacenia transzy. Ale w Poznaniu dziś były takie korki że przez centrum troche sobie dłuuuuugo jechałem i dopiero załatwie to w poniedziałek, a tak chciałem mieć to już dziś z głowy.....
Następne koszty:
- znaczki skarbowe----------------400zł
- podróż-------------------------------30zł
Dostałem też telefon - niemalże przed chwilą - że w środę przyjadą na działkę zamontować garaż/blaszaka. No i w weekend będziemy musieli wybrać sie na działke żeby przygotować miejsce pod ten garaż - przede wszystkim wypoziomować - zrobi się, luzik Postanowiliśmy też, że kupimy sobie dobry (no bez przesadyzmu) aparat fotograficzny, aby bez problemu móc archiwizować naszą budowę zdjęciami, no bo teraz to pożyczałem cyfrówke od siory No to w sumie następny koszt (1300zł) tyle że nie z kredytu hipotecznego na szczęscie....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia