Przygotowanie terenu i geodeta
Pierwszymi pracami jakie byly na dzialce to zdjecie humusu oraz prace geodezyjne. Geodete dostalem z polecenia od ekipy budowlanej i byl on tanszy od wszytkich innych ofert jakie dostalem.
Wszystko zapowiadalo sie pieknie poniedzialkowe przedpoludnie kopareczka zdjela humus (2godziny) i pojawil sie geodeta, ktory po uprzednio przekazanym projekcie domu wytyczyl dom na dzialce. Poprosilem go jeszcze o wytyczenie granic dzialki tak abym juz mial punkty pod ogrodzenie. Podczas tej ostatniej czynnosci okazalo sie ze punkt odniesienie z ktorego korzystal geodeta zostal zle wyznaczony i calosc budynku powinna zostac przesunieta...
Ciekawy poczatek pomyslalem...
Geodeta zapytal sie kiedy zaczynaja sie wykopy pod fundament na co padla odpowiedz ze jutro rann (7:00). Geodeta zobowiazal sie do wykonania pomiarow dnia nastepnego tak by na 7:00 zdazyc czyli musial zaczac przed 6:00. I tak sie stalo geodeta byl slowny i nastepnego dnia do godziny 7:30 wyznaczyl wyagane punkty.
Jedna rzecz na jaka tutaj zwracalem uwage to ta, aby punkty wyznaczone przez geodete byly odpowiednie do prac dla budowlancow. Obaj wykonawcy dogadali sie na "wspólne" punkty i wzajemnie się rozumieli w tej materii.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia