dziennik świercza (projekt z14)
1 listopada 2006
Świeto... prawda?!. No cóż jakoś nie dla mnie... tzn. lubie to święto, ale wszyscy bliscy zmarli nie tu w Poznaniu, wiec nie mam kogo odwiedzać... Do tego pokłóciłem sie z Ziutą i stwierdziłem, że jade na budowe. Pogoda straszna! Jak pomyślałem, że mam cały dzień siedzieć w pawilonie ogrodowym, albo cały dzień go trzymać, żeby nie odleciał bo tak pizga - to zacząłem myśleć jakby tę sytuacje zmienić i do tego żeby się nie nudzić i wymyśliłem, że ojciec mógłby postawić ścianke działową miedzy gabinetem a salonem i wtedy można by wszystko przenieść do gabinetu.
Gdy zajechałem na budowe i oznajmiłem, że dziś stawiamy ściane - okazało się, że skończyła się foli izolacyjna - cholera dość, że wieje jak cholera, pada, pokłócony z małżą to jeszcze same niepowodzenia. Sąsiadów nie ma, święto... jakoś głupio chodzić i pytać czy ktoś ma kawałek folii lub papy. K...urcze - ja chce ściane! do tego nie wyobrażam sobie żeby ojciec w tą śnieżyce spał w namiocie....
Zacząłem nieśmiale poszukiwać czegoś na budowie sąsiadów....... cieżko było coś znaleść bo wszystko pozamykane... a nie chciałem nigdzie wchodzić samowolnie, ale w ostatniej chwili juz zrezygnowany że nic nie ma - moim oczom ukazały sie dwie małe rolki papy. yes yes yes!!!
No i zaczeliśmy stawiać sianke :). Pogoda na dworzu coraz gorsza. Zapowiadają niezłą wichure...... Do tego deszcze i jakieś lepkie coś - ni to śnieg nie to deszcz.... A strop w ogóle nie przepuszcza wody i wszystko leci po scianach - i kurcze nasiąkają co też widać niżej...
http://images4.fotosik.pl/199/3e5b6a3adbe232eemed.jpg
Ale ścianka prawie na ukończeniu :) A ja jeszcze postawiłem na "sucho" scianke w kuchni. Oczywiście nie mogłem poukładać bloczków do samej góry i ścianka ma tu coś ponad 2m wysokości. Różnice wyglądają następująco:
tu widok z wykuszu przez jadalnie na hol i klatke schodową___następnie widok z holu na jadalnie i częsc kuchni
http://images2.fotosik.pl/236/acd62123db53096b.jpg______________http://images3.fotosik.pl/235/fffd154d6eb0cd0e.jpg
a tak bedzie to mniej więcej wyglądać ze ścianką
http://images3.fotosik.pl/235/4620e7bf8cfeef61.jpg_http://images1.fotosik.pl/245/8624e26c59c93626med.jpg
Wszyscy zgodnie stwierdziliśmy że to bardzo dobry pomysł. Dzwoniłem do cieśli... Termin 10 listopada zależy od tego jaka bedzie pogoda i jak się wyrobią z robotą. Mam dzwonić w środe. Patrząc na to co sie dzieje na dworze to jakoś nie mam nadziei na to, że ten termin się utrzyma
Gdy ściana już stanęła zaczeliśmy batalie z przenoszeniem całego sprzętu z namiotów i pawilonu.
Pozostało tyle z naszej kuchni polowej:
http://images1.fotosik.pl/245/99626fbaa37c1bc7med.jpg
W domu jest cichutko, cieplutko i bardzo przyjemnie :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia