Pozwolenie na budowę!
POZWOLENIE NA BUDOWĘ!
Tak długo wyczekiwana chwila... 06 października otrzymałam POZWOLENIE NA BUDOWĘ!!! Cieszyć się czy płakać? Przez te wszystkie zawieruchy z gminą, geodetą ćwokiem i konserwatorem zabytków, niestety nie da się ruszyć budowy w tym roku... zanim PNB się uprawomocni (2 tygodnie), zanim zgłoszę zamiar rozpozęcia robót (min. 1 tydzień przed ich rozpoczęciem) będzie już listopad. Czy ryzykować wylewanie fundamentów, stawianie ścian i stropu? A gdzie jeszcze dach? Chyba muszę się pogodzić z faktem, że niestety na białych niedźwiedziach (czyt. warmińsko-mazurskie) jest to zbyt duże ryzyko na jakąś pogodową wtopę... w międzyczasie trwa burza mózgów z pompą! A dokładniej rzecz ujmując z pompą ciepła... zbieram informacje i kosztorysy od potencjalnych wykonawców i uczę się, uczę,... i uczę...jak nie popełnić standardowych aczkolwiek w późniejszym czasie dość bolesnych błędów.... rany a jakie to drogie!!!
Edytowane przez U Jaśków
2 komentarze
Rekomendowane komentarze