andro4's Blog

POWODZENIA!

Powodzenia!

 

Dziękuję wszystkim za życzenia !

 

 

Trochę mi się opóźniło wklejanie zdjęć, ale było naprawdę spoooro załatwiania i roboty. A pogodzić to wszystko z pracą zawodową ... ech ...

 

 

Niemniej, postaram się nadrobić zaległości:

 

09.08.2014 ... tak było:

 

Czeremcha po szyję i wysoka trawa gdzie okiem sięgnąć:

 

 

 

Początkowo chciałem po prostu komuś zapłacić za zrobienie z tym porządku, ale jak otrzymałem wycenę to szczęka odbiła mi się od podłogi, a nogi same zaniosły do Praktikera po kosę spalinową i solidną tarczę z 22 zębami. Trzy dni pracy, dobra pogoda i w dniu 07.10.2014 udało się doprowadzić grunt do stanu:

 

 

 

W międzyczasie, w starostwie, "obrabiało się" pozwolenie na budowę, które stało się ostateczne 22.09.2014.

 

09.10.2014 - wiercenie studni głębinowej (13 metrów). Ma być użyta pompa głębinowa.

 

17.10.2014 - zdjęcie humusu i geodeta - wytyczenie budynku:

 

 

 

18.10.2014 - ten dzień można uznać za oficjalne rozpoczęcie budowy. Z samego rana przyjechała wywrotka z piaskiem do murowania, a na placu boju pojawiła się ekipa budowlana i zaczęto kopać pod ławy fundamentowe:

 

 

 

Niestety, ale wszystkie zdjęcia robione były, i w większości są, telefonem co przekłada się na ich jakość - zwłaszcza widoczne jest to na zdjęciach robionych wieczorem ... a dzień niestety coraz krótszy.

 

 

c.d.n. soon

 

25.10.2014 zalane zostały ławy i było tak:

 

 

 

a już 4 dni później, 29.10.2014:

 

 

 

do środka poszło 280 ton piachu , który został zagęszczony tylko po to, aby za chwilę być ponownie rozkopanym z powodów hydraulicznych. Na zdjęciu główny odpływ kanalizacji:

 

 

 

Wcześniej, do ocieplenia ścian fundamentowych, zgodnie z projektem, w grunt włożonych zostało łącznie 41 paczek styroduru (Synthos XPS Prime S) - położone zostały dwie warstwy dające łącznie 15 cm grubości (10 cm i 5 cm). Murarze nie byli bardzo zadowoleni, że dwukrotnie musieli kleić, ale cóż ... :

 

 

 

jedynym mankamentem tego XPS-a była gładka powierzchnia płyt o grubości 5 cm, co nie sprzyjało klejeniu. Nie bardzo rozumiem, dlaczego producent nie przewidział nadania chropowatości w celu zapewnienia lepszej przyczepności pianki. Co ciekawe, płyty o grubości 10 cm nie były gładkie i nie wymagały naruszania struktury podczas klejenia.

 

Jeśli ktokolwiek tu jeszcze zagląda, to przepraszam za brak nowych wieści z placu boju przez prawie miesiąc. A działo się dość dużo.

 

W ramach rozkładania instalacji sanitarnych, które idą jeszcze pod tzw. chudziakiem, rozłożono:

 

- rurę fi 200 do rekuperatora (drugi koniec będzie w GWC);

 

- dwie rury PE 40 do wody: jedna do studni głębinowej, a druga do planowanej wodnej instalacji miejskiej;

 

- dwie kolejne rury PE 40 w ociepleniu do pompy ciepła;

 

- rura fi 160 - doprowadzająca powietrze do kominka;

 

- kilkadziesiąt metrów rur fi 160 i fi 110 tradycyjnej kanalizacji.

 

Po wszystkim i ponownym ubiciu piachu, przyjechała grucha i 09.11.2014 efekt był taki:

 

 

Niestety, kilka godzin po wylaniu chudziaka przyszedł deszcz , ale o tej porze roku to raczej normalne. Dobrze, że beton już zdążył trochę związać i w czasie deszczu miał konsystencję twardej plasteliny.

 

Już 11.11.2014 ekipa rozpoczęła murowanie ścian nośnych - czyli w moim przypadku tylko ścian zewnętrznych, gdyż wewnątrz budynku nie ma żadnych ścian nośnych. Materiał to H+H, typ 600 z reżimem TLMB (czyli bloczki betonu komórkowego wykonane z dokładnością +/- 1 mm). Łącznie poszło 960 szt. bloczków (20 palet po 48 szt.). Całą praca trwała 3 dni i 13.11.2014 efekt był taki:

 

 

W ramach murowania ścian zdecydowaliśmy się na zastosowanie gotowych elementów prefabrykowanych w postaci belek nadprożowych H+H - po dwie belki nad każdy otwór. Niestety, producent nie posiada w ofercie belek o długości ponad 3 metry, a zatem nadproże nad garażem i wyjściem na taras musiało być szalowane i tradycyjnie wykonane ze zbrojonego betonu. Wszystko do 18.11.2014 zaszalowano, wcześniej Kierownik Budowy sprawdził zbrojenie wieńca, a następnie znów przyjechała grucha i 7 metrów sześciennych betonu B25 dopełniło dzieła:

 

 

A po wszystkim, na środku stanął komin o wysokości 7 m 65 cm.:

 

 

Efekt końcowy, z oczekiwaniem na konstrukcję dachu i pokrycie, jest następujący. Stan na 02.12.2014 jest taki jak na poniższym zdjęciu, bo od 20.11.2014 nic się jeszcze nie zmieniło ... za wyjątkiem obsypania ław ziemią, żeby podczas tych obecnych mrozów nie przemarzła ziemia pod ławą fundamentową:

 

 

 

Teraz czekam na dach, który ma przyjechać i być składany już za dwa dni ...

Dziś otrzymałem potwierdzenie przyjazdu z dachem we czwartek 04.12.2014. Liczę na to, że konstrukcja dachu zakończy się już w piatek, a od poniedziałku lub wtorku - kładzenie dachówki ceramicznej. Tu wybór padł na płaska dachówkę OREA 9, szara angoba.