Oczyszczalnia na koszach...
Poniedziałek i wtorek wraz z operatorem koparki zrobiłem przydomową oczyszczalnie ścieków, w poniedziałek zbiornik i podejście do linii rozsączającej. Tyle roboty było ze nie ma specjalnie kiedy się podrapać w D i nie pamiętam kiedy tak długo łopatę miałem w rękach. Stąd tylko kilka fotek z tej akcji…
Wieczorem we wtorek kończyłem montaż koszy rozsączających już przy lampach bowiem w środę już przyjeżdża styropian.
CDN…
Z poważaniem Tomasz
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia