Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    13
  • komentarzy
    20
  • odsłon
    97

Gienia II Klasyk


modrzanka

808 wyświetleń

 

Cześć :) Czytam sobie już od jakiegoś czasu Wasze dzienniki, chyba pora założyć własny dla upamiętnienia kolejnych kroków budowy oraz ku ogólnemu pożytkowi :)

 

 

Działkę kupiliśmy w sierpniu, jest położona niedaleko Dębego Wielkiego, 25 km od centrum Warszawy. Cena była niewysoka, ale coś za coś: działka jest bez mediów, więc najpierw czeka nas położenie wodociągu na własny koszt. Mamy za sobą całą obszerna papierologię związanym z załatwianiem tego wodociągu, teraz sprawa jest w rękach wykonawcy. Niebawem powinniśmy dostać pozwolenie na budowę wodociągu i jeśli zimowa aura pozwoli, to będzie można ruszać z wykopem:) Denerwuję się tym bardziej niż budową domu :)

 

 

Co do naszego domku, to pierwotnie kupiliśmy projekt APS234 z pracowni archi projekt, ale kiedy już był u architekt adaprującej, to nam się odwidziało i wydaliśmy kolejne 2 tys na Gienię. Wystraszyliśmy się kosztów budowy, a ze wstępnych wycen wynika, że Gienia będzie kilkadziesiąt tys. tańsza w budowie. Podoba nam się, że można na późniejszym etapie wykończyć piętro i dobudować garaż. Możemy to zrobić, jak się okaże, że zostanie kasa po budowie ważniejszych elementów. Póki co nie wiadomo, ile nas to wszystko wyniesie, więc wolimy być ostrożni :)

 

 

Gienia pasuje do okolicy: wkoło są pola i wsie, taka wiejska chałupka powinna się dobrze wtopić w krajobraz. Kolumienki z przodu nadaja dworkowy charakter, to też mi się podoba. Nie wprowadziłam żadnych zmian w projekcie poza koniecznym niestety powiększeniem kotłowni kosztem wc. Zmiana bolesna, ale inaczej nie zmieściłby się kocioł na paliwo stałe. Jesteśmy na nie skazani, bo w okolicy nie ma gazociągu.

 

 

Przebrnęliśmy przez geodetę, architekta adaptującego, elektrownię, wodociągi, urząd melioracyjny, zarząd dróg i wreszcie po tym wszystkim niedawno złożyłam wniosek o pozwolenie na budowę i czekamy.

 

 

W międzyczasie powinniśmy tę działkę przekopać wszerz, bo gdzieś podobną są na niej sączki melioracyjne i jeśli okaże się, że są pod domem, to trzeba będzie przebudować sieć melioracyjną ponoć to spore koszty. Co prawda z mapy wynika, że nie przebiegają pod domem, ale po pierwsze mapa jest mocno orientacyjna, po drugie może ich tam w ogóle nie być, bo to podobno standard. No ale wykopanie rowu długiego na 27m a głębokiego na 1,2m to robota nie w kij dmuchał :/ Koparką chyba nie bardzo, bo się pewnie ten sączek przerwie. Więc zostaje łopata No zobaczymy.

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

Informuje, oczywiście. Dostaliśmy mapę z oznaczonym przebiegiem sączków przez działkę. Ale nasza projektant (oraz sąsiedzi) mówią, że te mapy mają się nijak do rzeczywistości. Sączki potrafią w rzeczywistości w innym miejscu albo w ogóle może ich nie być. Tam do niedawna było pole uprawne i nikogo tak naprawdę nie interesowało, gdzie dokładnie co do metra są położone sączki.
Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...