Wizualizacje cz. 6: Biblioteka na poddaszu
wycięcie przestrzeni po drugiej stronie powoduje problemy z osadzeniem okien dachowych. Zresztą ściana w tym miejscu wygląda po prostu źle, bo sama "pustka" jest bardzo wąska (180 cm), od podłogi do dachu na krawędzi nadproża dolnego okna jest 180 cm i robi się klaustrofobicznie. Z kolei pozostawienie półeczki też byłoby bez sensu, bo nie wiadomo, czemu ma służyć. Zresztą kto przychodzi i ogląda dom, to właśnie o to się pyta. Wymyśliłem więc następujące rozwiązanie: pozostawienie otwartego gabinetu (z zasuwanym parawanem) i zrobienie podestu pomiędzy korytarzem a "półką". W ten sposób powstanie miejsce na bibliotekę i (ewentualnie) miejsce do oglądania TV. Bez dodatkowej biblioteki zresztą byśmy się nie pomieścili z książkami bo na teraz potrzebujemy pojemność odpowiadającą mniej więcej 15 regałów IKEA Billy 80 cm z nadstawką, a niestety książek przybywa. Jednocześnie takie rozwiązanie nie odetnie parteru od światła z okien dachowych, będzie też widoczne duże trójkątne okno w gabinecie. W ten sposób z największego projektowego fuck-upu zrobiła się ozdoba domu.
Edytowane przez dr_au
2 komentarze
Rekomendowane komentarze