Pozwolenie na budowę
Pozwolenie udało się załatwić względnie szybko, w półtora miesiąca. Choć podobno nie jest już w tym roku wymagane, ale woleliśmy je uzyskać, ponieważ ponoć lada chwila ma się zmienić okoliczny plan zagospodarowania. Dzięki pozwoleniu na budowę ewentualne zmiany planu zagospodarowania nie będą nas dotyczyć i nie będziemy musieli np zmieniać projektu.
Teraz musimy załatwić wodę i prąd dla panów od ogrodzenia i poczekać, aż stwierdzą, że ziemia jest dostatecznie odmarźnięta, żeby zacząć kopać.
Ach niech już ogrodzą, to zacznę sadzić pierwsze krzaczki w bezpiecznej odległości od budowy Nie mogę się doczekać ogrodu <3
Z wodociągiem niestety nadal cisza.
7 komentarzy
Rekomendowane komentarze