Pelikan Kruków
Witam wszystkich czytających jeszcze mój dziennik. Cieszę się, że mogę pomóc w podejmowaniu trudnych decyzji związanych z budową Pelikana. Minęło 6 i pół roku od czasu, gdy się wprowadziliśmy. Wydaje się, że to było niedawno. Nadal potwierdzam, że trzeba spełniać swoje marzenia.Jestem szczęśliwa, że się pobudowaliśmy, że mieszkamy w swoim własnym domu. Jest cudownie. Doczekaliśmy się prześlicznej wnusi. Kasieńka ma ponad 7 miesięcy, lubi się przemieszczać po całym domu. Teraz, gdy jest ciepła podłoga, nie musimy się martwić, że się przeziębi. A co dopiero będzie wiosną czy latem! Będzie biegać po trawce, zrywać kwiatki, jeść owoce i warzywa. Już się nie mogę doczekać. W domu troszkę pozmienialiśmy, remontowaliśmy większość pomieszczeń, zmieniliśmy kolory ścian, firanki, 55 calowy telewizor zawiesiliśmy na ścianie. Kompletnie zmieniliśmy meble w pokoju córki Zuzanny, która odwiedza nas już teraz ze swoją córeczką. Działka, ogród również uległy zmianie, wykonaliśmy różne rabatki (chyba ładne), a tuje i świerki utworzyły świetny żywopłot. Pracy jest ciągle dużo, ale to sama przyjemność! Jest super. Życzę wszystkim budującym cierpliwości, a potem wspaniałego życia u siebie w wymarzonym domku. Pozdrawiam, Jola
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia