Zmiany, zmainy :)
Długo nie pisałam, bo i czasu mało
Od ostatniego wpisu zmieniło się nieziemsko wiele:
- dostaliśmy decyzję kredytową...i to pozytywną Skoro bank twierdzi, że jesteśmy wiarygodni to ja im wierzę
- podpisaliśmy umowy z fundamentowcami oraz murarzami zatem ekipy na dwa pierwsze etapy mamy
- dogadaliśmy się z kierownikiem budowy w jakim zakresie będzie kierował
- zgłosiliśmy do stosownego urzędu rozpoczęcie prac
- przywieźliśmy na działkę kupę piachu, żeby podsypać płytę fundamentową
- ganialiśmy po działce za geodetami, którym skądinąd humory bardzo dopisywały, bo intensywność użycia wszelkiej maści słów bliskoznacznych "prostytutkom" oraz "męskim narządom płciowym" godna była niejednego blokowiska nocą
- zamówiliśmy Pana koparkowego i ...
...dziś wkopaliśmy pierwszą łychę i zdarliśmy humus.
Pierwszy etap budowy domu oficjalnie uważam za otwarty! Jupiiiiiiii!!!
6 komentarzy
Rekomendowane komentarze