dziennik świercza (projekt z14)
Jestem...
...dziwny tytuł postu, ale ja naprawde jestem. Nie zamierzam od tak kończyć tego dziennika :)
Jestem... hmm... cholera jaki ja jestem zmęczony... Zapewne większość czytający ten dziennik domyśla się z jakigo powodu :)
Jestem... a on już jest! Maluśleńki, drobniutki i najkochańszy na świecie. Po raz kolejny zakochałem się. Kocham całym sobą. Qu... chyba zawariowałem - nie powinienem tu się tak wynurzać ale wierzcie, narodziny drugego dziecka kiedy człowiek nie jest już studentem, dzieciakiem... tylko dość poważnym gościem jest czymś szczególnym. Szkoda tylko, że przed doznaniem tego szczęścia trzeba było tyle się nadenerwować i tyle musiała sie nacierpieć moja połowica...
Zaczęło sie nagle od złych wyników, potem bardzo wysokie ciśnienie, szpital, oiom, zagrożenie życia płodu, stan przedrzucawkowy, zapaść, pseudotężyczka, zagrożenie życia małży, cesarskie cięcie, JEST!, hiportofia, N.I.C., bardzo zły stan małży spowodowany wysokim ciśnieniem. To tak w super szybkim skrócie... Musze jeszcze dodać że wszystko było poprzedzone wielką kłotnią z ojcem... a przeplatane dość niemiłymi sytuacjami w firmie - spierdzieliłem swojego kompa i przez ten cały stres spieprzyłem robote. Szef był wściekły.... Szkoda tylko, że nie pomyślał dlaczego tak mogło sie zdarzyć...
Teraz stan kobiety w połogu i Antka :) stabilizuje się choć wciąż martwię sie o małżę bo jej stan nie jest dobry Na szczęscie mały zaczął wreszcie przybierać na wadze. A! wyjaśniam, że hiportofia to niska waga urodzeniowa, Antoś nie miał nawet 2,5 kg Po raz pierwszy miałem możliwość trzymania na ręku tak małe dzieciątko - no i jak sie w takim nie zakochać :)
Jestem... bo arturros napisał że to już prawie miesiąc jak nic nie napisałem... ale mam nadzieje że mnie choć troche usprawiedliwicie.
Jestem... też z nowym avatarem :) No ok, ale teraz może tak krótko o budowie. Oczywiście zaczne od kotłowni tej cholera nieszczęsnej... tyle naobiecywałem i dałem d_upy... Musze sie poprostu przyznac do tego że mam w niej aktualnie taki syf, że nie mogę zrobić zdjęć, ale jutro! biorę sie za jej sprzątniecie i może wreszcie ją pokaże.
Mam już swój gabinet! Właśnie w nim siedze :) - wyszedł zajeb... bardzo mi sie podoba! Jest też salon - ale z tym gorzej bo nam się nie podoba... ocenicie sami... Jest tez zaczątek kuchni i pralni, a wczoraj zaczęta została mała łazienka na dole. Garaż jest w ogóle nie ruszony ogrodzenia nie ma i chyba w tym roku nie bedzie schody nie zrobione świecą betonem kasy nie ma i chyba w najbliższym czasie też jej nie bedzie
Kończy sie juz moje intensywne budowanie... Ojciec od jutra idzie budowac dom kumplowi, którego serdecznie pozdrawiam a zainteresowanych zapraszam do jego dziennika :) - http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=99629&highlight=" rel="external nofollow">mlodyga
Jestem... już tu też żeby się pochwalić :)
http://images24.fotosik.pl/89/e268803f03e9a2d8med.jpg_http://images24.fotosik.pl/80/ba9f7d39d5107033med.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia