masz babo... domek.
"Panie, widziałem tę pańską ruinę" - rzecze hydraulik do męża.
...i frasobliwie drapie się po łysinie.
Po łysinach/czuprynach drapią się (frasobliwie) kolejni fachowcy.
Jedni wymawiają się nawałem pracy, inni litościwie obiecują zakasać rękawy.
50-letnia skorupka na wsi, w której trzeba wymienić/wyremontować/dorobić wszystko prócz murów (w skorupce, nie we wsi - takich ambicji nie mamy), na przełomie października i listopada ma stać się naszym domem.
http://img262.imageshack.us/img262/3603/czescprawaisrodkowafo0.jpg" rel="external nofollow">http://img262.imageshack.us/img262/3603/czescprawaisrodkowafo0.jpg
Działamy zgodnie z zasadą: "sprawy niemożliwe załatwiam od ręki, na cuda potrzebuję kilku dni".
...a jak będzie? no, to się okaże.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia