działka i warunki wodne
No to idąc po bandzie drugi wpis.
Tak zastaliśmy wymarzone miejsce - było ciepło i przyjemnie więc nie zraziliśmy się roślinnością.
Zrobiliśmy akcje karczowania. W sumie szybko poszło, 2 dni i było prawie po robocie - niestety kosa nie wytrzymała walki z naturą. Urwała się jakaś linka - taka idąca z silnika - ukręciła się bo co chwilę wkręcało się to zielone :)
Po całej akcji zebraliśmy to w 2 punkty ogniowe i jazda :). Dymu było sporo :). A że lato było suche tego roku baliśmy się że Ochotnicza "Strasz" zawita i nas wyratuje od ognia. Całe szczęście spaliliśmy co trzeba :) i nikt nie przyjechał.
Wpadłem też na szalony pomysł aby zgasić ognisko gaśnicą z samochodu. Hehe wziąłem, odbezpieczyłem, wycelowałem --- odpaliłem --- i... zanim się zorientowałem już przestało gasić. Powstała tylko wielka chmura białego czegoś czym nie dało się oddychać. Ognisko jak się paliło tak się paliło - kurcze strach wozić taką gaśnicę w aucie bo na nic się nie przyda w razie "W".
A tu obrazek sielski i anielski.
I info z forum tylko 5 obrazków. To następny post
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia