masz babo... domek.
mogę bywać na naszym placu boju najwyżej raz w tygodniu - i to w weekendy, gdy robota na budowie zamiera. nie zmienia to jednak faktu, że za każdym razem jestem zaskoczona. mile. na szczęście.
nasza chatyna nie przypomina już sypiącej się ruiny, a raczej wykluwający się z remontowego jaja dom. naprawdę, zaczynam wierzyć, że będzie tam można mieszkać - i to niebawem.
no bo tak:
http://img223.imageshack.us/img223/4992/kuchniagx7.jpg
posadzki zatarte na gładko - tutaj kuchnia i zaimprowizowany styropianowy mostek przechodni
http://img222.imageshack.us/img222/5980/pokojmamybz5.jpg
pokój mój czeka na kartongipsy na ściany
http://img223.imageshack.us/img223/6537/poddaszekk1.jpg
poddasze - tymczasem magazyn dóbr wszelakich (budowlanych)
http://img222.imageshack.us/img222/6291/rasowosq9.jpg
...i dom wyglądać zaczyna coraz bardziej rasowo. ach.
http://img227.imageshack.us/img227/7455/rasowo2kd1.jpg
...lada dzień powiększone będą otwory okienne, a za jakieś 2 tygodnie, w dwóch porcjach przyjadą czarodzieje od montażu okien. wtedy będzie można gipsować ściany wewnętrzne, zawiesić (na stałe już) grzejniki i zabrać się za płytki na podłogach.
nadal pomysłów brakuje co na podłogi w pokojach - bo kafli jednak trochę się boję. chociaż w pokojo-kuchni i korytarzu leżeć bęa karnie piękne gresowe "deski", które na oko dają wrażenie ciepła - to jednak twarde, zimne podłogi w pokoju dziecięcym i moim własnym jakoś mi się nie widzą. co robić? ...co robić?
będzie trzeba myśleć i wymyślić.
aaa... a wracając do okien - będą jednak plastikowe. na drewniane niestety czekać trzeba zbyt długo. no trudno.
montaż solarów i oczyszczalni ścieków powinniśmy umówić w tym tygodniu - i znów będzie kolejna rzecz "do przodu".
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia