Wykopy pod ławy
W piątek w pracy zaskoczył mnie telefon od p. Tomka - chłopaki już kopią, a zamówiona stal na zbrojenia już jedzie. Szybko zawiadomiłem Tatę aby był przy rozładunku, i po 20 minutach dostałem kolejny telefon, że zbrojenie już się kręci. Wykopy pod ławy fundamentowe poszły szybko, i już wieczorem można było oglądać zarys naszego domku!
Oczywiście jak to zwykle bywa był mały zgrzyt - przez nasz fundament przebiega taka właśnie mała rurka. Nie wiadomo od czego, nie jest zaznaczona na mapie i wydaje się że kończy się pod naszym garażem (bo nie wychodzi nigdzie dalej).
Wydaje się że może być to fragment starego nawodnienia robionego ponoć (jak poinformował nas sympatyczny sąsiad) przez poprzedniego właściciela tej parceli, który traktował ją jako powiększenie trawnika .
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia