Przedzwoniłam do starostwa....
Okazuje się, że warto. Pan odszukał moje papiery - spoczywały na kupie i nikt nawet na nie nie spojrzał. Ale jak się okazało, że inwestorka zaciekawiona, zaangażowana i niecierpliwa obiecał następnego dnia przejrzeć i dać informację zwrotną. Okazało się, że nie wszystko było idealnie, ale należało pół oficjalnie odebrać kwity, szybko poprawić i podłożyć znowu na kupkę. Mam nadzieję, że tym sposoben moje kwity trafiły z kupki "nikt się tym nie zajmuje" do kupki "sprawy w toku". Wierzę, że w tym tygodniu, przy dobrym układzie będzie decyzja Warto dzwonić!
1 komentarz
Rekomendowane komentarze